Najczęściej zadawane pytania (229) Ortografia (592) Interpunkcja (198) Wymowa (69) Znaczenie (264) Etymologia (306) Historia języka (26) Składnia (336) Słowotwórstwo (139) Odmiana (333) Frazeologia (133) Poprawność komunikacyjna (190) Nazwy własne (439) Wyrazy obce (90) Grzeczność językowa (41) Różne (164) Wszystkie tematy (3320)
w:
Uwaga! Można wybrać dział!
Składnia2008-10-17
Czy mówi się bronić Warszawy czy Warszawę? Bronić Kraków czy Krakowa itp.?
Rekcja czasownika bronić zależy przede wszystkim od tego, co mamy na myśli, kiedy go używamy.
1. Łączliwość z dopełniaczem (bronić kogoś, czegoś) mamy w kilku znaczeniach:
a) bronić, czyli ‘odpierać atak’, np. bronić miasta, ojczyzny itp.,
b) bronić, czyli ‘stawać w obronie’, np. bronić swoich przekonań, swojego zdania, bronić pracy magisterskiej, dyplomowej, doktorskiej (nie: !magisterską, dyplomową, doktorską),
c) bronić, czyli ‘zakazywać komuś czegoś’, np. pies bronił dostępu do domu, matka broniła córce spotkań z chłopakiem itp.
2. Możliwa jest również łączliwość z biernikiem (bronić kogoś, coś) w znaczeniu ‘chronić przed kimś’, np. wały bronią wieś przed powodzią.
W związku z powyższym zdanie proponowane przez Panią może brzmieć dwojako, w zależności od tego, co Pani chce przez nie wyrazić: Solidne fortyfikacje broniły Krakowa przed najazdem z zewnątrz (por. 1a) oraz Solidne fortyfikacje broniły Kraków przed najazdem z zewnątrz (por. 2).
Natalia Łukomska
Etymologia2008-10-17
Jakie jest pochodzenie słów spodnie, spódnica. Dlaczego jedno słowo piszemy z o, a drugie z ió?
Wyrazy spodnie i spódnica pochodzą od staropolskiego przymiotnika spodni ‘będący pod spodem, w dolnej części, poniżej’. Wyrazy te oznaczały więc zarówno, to co nosi się pod spodem (czyli pod zasadniczą częścią stroju), jak też składniki garderoby nakładane na dolną część ciała, poniżej pasa.
Początkowo obydwa wyrazy miały identyczny temat słowotwórczy: spodnie, spodnica. Z czasem jednak w drugim leksemie doszło do analogii z rzeczownikiem spód, która spowodowała zmianę wymowy u i pisowni spódnica. Pochodzenie ó w wyrazie spód jest z kolei uzasadnione procesem wzdłużenia zastępczego, a następnie pochylenia samogłoski o, a ostatecznie fonetycznego zrównania z u.
Mirosława Siuciak
Nazwy własne (pisownia i odmiana)2008-10-17
Szanowna Poradnio! Czy nazwisko Nitko w dopełniaczu brzmi Nitki? Dodam, że nazwisko to nosi obcokrajowiec o imieniu Anthony.
Nazwisko Nitko odmienia się tak jak Kościuszko, powinno w takim razie być Nitki, a w połączeniu z imieniem będzie tak: D. Anthony'ego Nitki, C. Anthony'emu Nitce, B. Anthony'ego Nitkę, N. Anthonym Nitką, Ms. Anthonym Nitce. W przypadku gdy imię jest odmieniane, można pozostawić nazwisko w formie nieodmiennej, np. Anthony'ego Nitko.
Jan Grzenia
Nazwy własne (pisownia i odmiana)2008-10-17
Jak odmieniać nazwisko Samotey - w przypadku mężczyzny i małżeństwa? Jak to zapisywać? Znajomy polonista (lat trzydzieści) twierdzi, że nie należy go odmieniać, bo jest zagraniczne i kończy się na -y. „Co innego, gdyby kończyło się na -j” - mówi dalej. A ja: podaję rękę Samoteyowi, z Samoteyem pracuję, idę do Samoteyów, zobaczę się z Samoteyami... Kto ma rację?
Nazwisko Samotey kończy się na -j, a więc odmienia się tak, jak np. Kulej czy Disney. A w takim razie: D. Samoteya, C. Samoteyowi, N. Samoteyem, WMs. Samoteyu. W liczbie mnogiej (co dotyczy też par małżeńskich): MW. Samoteyowie, DB. Samoteyów, C. Samoteyom, N. Samoteyami, Ms. Samoteyach.
Jan Grzenia
Nazwy własne (pisownia i odmiana)2008-10-17
Wkrótce urodzę córeczkę i mój mąż uparł się by dać jej na imię Tola, spodobało mi się to, ale niestety nigdzie nie znalazłam takiego imienia. Skąd się wywodzi, czy jest to zdrobnienie jakiegoś imienia? Nie ma go w kalendarzach ani słowniku imion. Czy będę miała problem z rejestracją w Urzędzie? Czy mogą mi Państwo coś poradzić?
Przepisy prawa (Prawo o aktach stanu cywilnego, art. 50 p. 1.) zabraniają nadawania imion w formie zdrobniałej, a takim bez wątpienia jest Tola. Przewiduję więc kłopoty z rejestracją. Jedyne, co można by zrobić w razie odmowy ze strony urzędu stanu cywilnego, to zwrócić się do Rady Języka Polskiego z prośbą o opinię (www.rjp.pl).
Jan Grzenia
Różne2008-10-08
Słyszałam kiedyś, że jakiś lingwista określił język polski jako „nielogiczny”. Co oznacza ten termin dla językoznawcy i czy rzeczywiście jest odpowiedni dla opisującego język polski?
Nic nie wiem o tym, żeby ktokolwiek akurat polski język uważał za „nielogiczny” - samo resztą to określenie bywa używane i rozumiane rozmaicie, różnie też może być synonimizowane (np. nieracjonalne zachowanie, nierealistyczny projekt, teza niezgodna ze zdrowym rozsądkiem, bezsensowna itp.). Jednym ze znaczeń nielogiczny jest ‘niezgodny z formalnymi zasadami logiki’ (czyli z ogólnymi prawami, które ustala logika jako sformalizowana, ścisła dyscyplina nauki o zasadach poprawnego rozumowania, które logik próbuje ująć w sztywne, matematyczne reguły). Język logiki jest jednak pewnym wypracowanym narzędziem do opisu różnych zjawisk i zasad rządzących się sztywnymi regułami; inaczej niż język naturalny. Język logiki jest pozbawiony wieloznaczności, elementu obrazowania czy metaforyki. Języki ludzkie natomiast (naturalne właśnie) mają pewien obszar „sztywności”, a więc ścisłych, skonwencjonalizowanych reguł, koniecznych, by jego użytkownicy mogli się porozumieć, ale mają też obszary płynności i braku precyzji: reguły alternatywne („można powiedzieć tak lub tak”), wieloznaczność wyrazów i wyrażeń, obrazowość czy wpisany w znaczenie wielu słów element emocjonalny i oceniający. Ta sfera „nielogiczności” (z punktu widzenia formalnej logiki) jest jednak także konieczna, by trwał, dostosowując się do ciągle zmieniającej się rzeczywistości, którą opisuje, i potrzeb człowieka, który używa go w różnych celach, musi więc mieć konieczną elastyczność. Język jest bowiem tworem człowieka i jedną z jego „przyrodzonych”, naturalnych zdolności; kształtował się w ścisłym związku z jego życiem i jego światem (kulturą), sposobem myślenia i poznawania tego świata (dostrzegając w jakimś zjawisku cechy podobne do innego, już nazwanego, człowiek często stosuje tę samą znaną sobie nazwę: - por. głowa ludzka - głowa kapusty, główka // łepek szpilki itp.). Język więc nie może być tylko „logiczny”, byłby bowiem ubogi i zbyt „sztywny” (jak języki „sztuczne”, np. język programowania czy matematyki), a wszystko dlatego, że zarówno człowiek, jak jego świat zbyt są złożeni i zmienni. Ta płynność i „nielogiczność” języka pozwala jednak człowiekowi mówić najróżniej o wszystkim, co widzi, myśli, czuje, wyobraża sobie, także poetycko, a równocześnie powoduje, że to niezwykłe narzędzie, jakim jest język, pozostaje ekonomiczne (wieloznaczność wyrazów jest ekonomiczna, w przeciwnym razie musielibyśmy mieć znacznie więcej wyrazów jednoznacznych). Wreszcie pewne reguły i znaczenia kształtowały się (i doskonaliły, zatem też zmieniały się) w ciągu wieków, sam zaś język etniczny (np. polski) nie zmieniał się w inny (polskim pozostał). Dziś więc nie byłoby sensowne ani skuteczne, by z walczyć z jego „nielogicznościami”, np. rugując wieloznaczność czy wyrażenia przenośne lub „nielogiczne” konstrukcje w rodzaju nigdy tego nie zrobię, w których mamy podwójne przeczenie: jedno ukryte w znaczeniu słowa nigdy i drugie wyrażone „na powierzchni” w konstrukcji nie zrobię, czego nie ma np. w języku angielskim (nie wynika jednak z tego, że angielski jest „bardziej logiczny” niż polszczyzna). Faktem jest jednak, że poglądy, iż język naturalny nie jest w pełni „logiczny” czy wręcz „nielogiczny”, mają swoje uzasadnienie. Szczególnie ostro formułowali ten zarzut wobec języka ludzkiego (potocznego, artystycznego) wybitni myśliciele reprezentujący nauki ścisłe i skupieni w tzw. Wiedeńskim Kole Filozoficznym, uznając, że taki pełen wieloznaczności (więc „nielogiczny” język fałszuje obraz rzeczywistości i nie nadaje się do naukowego (ścisłego, precyzyjnego, prawdziwego) jej opisu. Postulowali przeto, że „język nauki”, w tym też nauki o języku. musi być precyzyjny, ścisły, sformalizowany, na wzór schematów logiki i matematyki. Miało to ważne konsekwencje dla wiedzy - także o języku - ale to już inna opowieść.
Ewa Jędrzejko
Ortografia2008-10-04
Uprzejmie proszę o podanie poprawnej pisowni tytułu czasopisma pedagogicznego „Wychowanie na Co Dzień”.
W tytule czasopisma trudności przysparzać mogą dwie sprawy. Po pierwsze pisownia wyrażenia na co dzień, w którym każdy człon należy pisać oddzielnie. Jeżeli zaś chodzi o użycie wielkiej lub małej litery, to zgodnie z regułą 72 (Nowy słownik ortograficzny red. E. Polański) w tytułach czasopism, które są odmienne, wielką literą piszemy wszystkie wyrazy poza spójnikami i przyimkami. Z tego też powodu na i co w tym tytule należy napisać małymi literami (co jest przyimkiem używanym w połączeniach z rzeczownikiem lub grupą liczebnikowo-rzeczownikową, charakteryzujących częstość, z jaką powtarza się to, o czym mowa w wypowiedzeniu). Poprawny zapis tytułu wygląda więc następująco: „Wychowanie na co Dzień”.
Alicja Podstolec
Ortografia2008-10-04
Jak napisać dziesięciolatka używając cyfr: 10.latka czy 10-latka?
Zdecydowanie jedynie poprawna jest forma z dywizem, czyli 10-latka. W podobny sposób zapisać należałoby przymiotnik 10-letnia.
Katarzyna Mazur
Interpunkcja2008-10-04
Pisząc temat lekcji na tablicy, mam postawić na końcu kropkę czy nie?
Temat lekcji spełnia rolę analogiczną do tytułu rozdziału, reguły zastosowania znaków interpunkcyjnych będą zatem identyczne w obu przypadkach. Skoro więc po zapisywanych wielką literą tytułach rozdziałów umieszczanych w osobnej linijce użycie kropki nie jest obligatoryjne, należy przyjąć, iż kwestią wyboru piszącego jest również to, czy umieści kropkę po znajdującym się nad tekstem głównym temacie, czy też z niej zrezygnuje.
Katarzyna Mazur
Frazeologia2008-10-04
Jeżeli telefon dzwoni bez przerwy to mam powiedzieć, że telefony się urywały (nielogiczne), czy że się nie urywały (logiczne)?
Telefon się urywa, gdy nie urywa się (a więc ‘nie kończy się’) dzwonienie aparatu, bo wiele osób chce drogą telefoniczną załatwić jakąś sprawę. Odczuwany przez Panią brak logiki w języku wynika stąd, że próbuje Pani dosłownie odczytywać związek frazeologiczny telefon się urywa, którego znaczenie – na mocy samej definicji frazeologizmu – nie może wynikać z sumy znaczeń tworzących go wyrazów. Podobnie nie udałoby się wytłumaczyć użycia zwrotu wisieć na telefonie czy jeszcze bardziej potocznej wersji wisieć na drutach, stosowanych w sytuacji, gdy ktoś długo rozmawia przy użyciu tego środka komunikacji, jeśliby odwoływać się do któregokolwiek ze słownikowych znaczeń czasownika wisieć. Związków frazeologicznych po prostu trzeba nauczyć się na pamięć, dokładnie tak, jak uczymy się słów.
Katarzyna Mazur
Ortografia2008-10-04
Jak podpisać zeszyt do języka polskiego: j. polski czy J. polski?
Przywołany podpis na okładce zeszytu funkcjonuje jako jego tytuł, dlatego zasadne byłoby użycie w tym wypadku wielkiej litery, a więc Język polski, ewentualnie J. polski.
Katarzyna Mazur
Wymowa2008-10-04
Jak odczytać ułamek 0,002: dwie tysiączne czy dwie tysięczne?
Liczebnik ułamkowy notowany w systemie dziesiętnym jako 0,002 można zapisywać / odczytywać zarówno jako dwie tysięczne (forma częściej spotykana), jak i dwie tysiączne.
Katarzyna Mazur
Ortografia2008-10-01
Jak poprawnie zapisać włatcy móch?
Poprawna forma (zapisana ortograficznie, nie zaś częściowo fonetycznie) powinna mieć wygląd: władcy much, a jeśli to tytuł, jak przypuszczam, wtedy pierwszy wyraz (jedynie) powinien być napisany wielką literą: Władcy much.
Katarzyna Wyrwas
Poprawność komunikacyjna2008-10-01
Chciałabym zapytać, czy poprawne jest używanie zwrotu niemniej jednak. Co sądzą o tym językoznawcy?
Zwrot niemniej jednak jest z całą pewnością poprawny. Używany jest jako spójnik wprowadzający zdanie współrzędnie przeciwstawne, np. Nie jest znana dokładna skala niebezpieczeństwa, niemniej jednak zagrożenie istnieje. Można użyć samego niemniej, niepoprawnie jest !tym niemniej.
Ewelina Pałka
Odmiana2008-09-30
Czy faworyt jest zawsze jeden, czy też faworytów może być więcej? Na przykład czy poprawne jest zdanie: Górnik i Ruch są faworytami tego sezonu (a może do zwycięstwa w tym sezonie)?
Faworyt to według Wielkiego słownika poprawnej polszczyzny zawodnik typowany na zwycięzcę, np. Jednym z głównych faworytów wyścigu jest ubiegłoroczny zwycięzca Tomasz Kiedyś z ekipy CCC Polsat. Logicznie rzecz biorąc, w danych zawodach może być więcej niż jeden zawodnik na tyle dobry, że może wygrać, faworytów zatem jak najbardziej może być kilku, np. Od samego początku biegu ukształtowała się grupa 16 zawodników, a wśród nich faworyci biegu. Zdanie Ruch i Górnik są faworytami tego sezonu spełnia kryteria poprawności. Powiemy bowiem faworyt c z e g o ś, nie do czegoś, choć coraz częściej spotyka się niepoprawne wyrażenie, że !ktoś był faworytem do zwycięstwa (mógłby być raczej kandydatem do niego).
Ewelina Pałka
Ortografia2008-09-30
Która forma zapisu jest poprawna: Führer, Fuhrer czy może fuhrer?
Führer (‘wódz’ od führen 'prowadzić; kierować') to tytuł Adolfa Hitlera – taka pisownię (wielką literą oraz z niemiecką samogłoską ü) podaje Wielki słownik ortograficzny PWN.
Katarzyna Wyrwas
Nazwy własne (pisownia i odmiana)2008-09-30
Jak wymawiamy nazwisko twórcy alfabetu dla niewidomych - [brajl] czy też [braj]?
Zasady fonetyki francuskiej nakazują wymawiać połączenie -aille jako [-aj]. To oznacza, że wymowa nazwiska francuskiego twórcy alfabetu dla niewidomych Louisa Braille’a powinna być następująca: [braj], a w przypadkach zależnych: [braja] itd.
Z podobną zasadą mamy do czynienia w przypadku nazwiska francuskiego dramaturga Pierre’a Corneille’a – [kornej], [korneja] itd.
W języku francuskim wymowa [braj] jest obligatoryjna, jedyna.
Polacy to nazwisko – zwyczajowo – wymawiają jednak jako [brajl], i jak sądzę, jest to wymowa dominująca. Wymowa zgodna z oryginałem francuskim jest, z całą pewnością, rzadsza. Odnotowuje ją Słownik nazw własnych PWN Jana Grzeni (Warszawa 2003) jako zresztą pierwszą, na drugim miejscu podając wymowę wariantywną [brajl].
W co najmniej kilku przypadkach Polacy wymawiają nazwiska francuskie inaczej niż czynią to Francuzi.
Jedną z najbardziej charakterystycznych budowli Paryża Polacy nazywają wieżą [ajfla], podczas gdy Francuzi nazwisko francuskiego inżyniera: Alexandre Gustave Eiffel wymawiają [efel]. Francuz może nie pomóc Polakowi, który pyta, jak dojść do [tur d’ajfel], nawet jeśli stoi tuż obok [tur d’efel] – nie ze złej woli, ale dlatego, że nie skojarzy nazwiska [ajfel] z [efel].
Polak zwiedzający Paryż będzie pewnie pod wrażeniem jednego z Wielkich Bulwarów paryskich: Boulevard Hausmann. I będzie opowiadał, jak spacerował po Bulwarze [hausmana], nie zaś – jak powiedzie Francuz – po [bulvar osman].
Francuz z trudem też rozpozna w spolszczonej wymowie [szopen] nazwisko kompozytora, którego zna jako: Fréderic Chopin [szopę].
Wymowa nazw własnych francuskich w języku polskim bywa niekonsekwentna; czasem nakłada się na francuskie zwyczaje fonetyczne zwyczaje z innych języków, czasem sposób wymowy zależny jest od sposobu przyswojenia przez Polaków nazwy francuskiej.
Przy okazji udzielania odpowiedzi na pytanie dotyczące wymowy nazwiska obcego opowiem wydarzenie, którego bohaterem był polski minister kultury i dziedzictwa narodowego. W swojej wypowiedzi kilkakrotnie wymieniał znanego brytyjskiego pisarza Oscara Wilde, wymawiając jego nazwisko jako [wilde]. Na uwagę, że nazwisko to wymawiane powinno być inaczej, minister spokojnie odpowiedział: „po niemiecku to nazwisko tak się wymawia i tak też ja je wymawiam”.
Nie rekomenduję takiej postawy. A w razie wątpliwości co do wymowy nazw własnych obcych można poszukać odpowiedzi w cytowanym wcześniej słowniku.
Małgorzata Kita
Frazeologia2008-09-16
Co znaczy powiedzenie Uderz w stół, a nożyce się odezwą?
To przysłowie używane jest w sytuacji, kiedy osoba, która ma coś na
sumieniu, doszukuje się aluzji do swych czynów w wypowiedziach innych osób i gwałtownie reaguje, czym zwykle się zdradza. Opisana sytuacja jest zarazem opisem znaczenia przysłowia.
Odmiana2008-09-16
Jak odmienia się słowo sążeń (jednostka miary)?
Sążeń to dawna jednostka długości, używana do początków XX w., równa mniej więcej rozpiętości rozstawionych ramion; w Polsce sążeń równał się około 1,7 m. Oto formy odmiany tego rzeczownika: lp. M. sążeń, D. sążnia, C. sążniowi, B. sążeń, N. sążniem, Ms. sążniu, W. sążniu!; lm. M. sążnie, D. sążni, C. sążniom, B. sążnie, N. sążniami, Ms. sążniach, W. sążnie!
Katarzyna Wyrwas
Nazwy własne (pisownia i odmiana)2008-09-09
W trakcie pisania pracy dyplomowej z dziedziny historii myśli ekonomicznej nasunęło mi się kilka wątpliwości, związanych z poprawnością odmiany i odczytywania nazwisk takich myślicieli jak: David Ricardo, Frederic Bastiat, Jean B. Say oraz Jean J. Rousseau. Czy w dopełniaczu powinno się zapisywać Ricarda, Bastiata, Say’a, Rousseau, a w celowniku Ricardowi, Bastiatowi, Say’owi, Rousseau? Czy poprawnie będzie odczytywać w dopełniaczu [bastią] (mimo wyraźnego braku korelacji z zapisem), [russo], zaś w celowniku tak samo jak w dopełniaczu? Nie mam również pewności czy zapisane apostrofy są zbędne czy konieczne.
Nazwiska męskie francuskie zakończone (w piśmie) na spółgłoskę, której się nie wymawia, w tekstach polskich (czyli języka fleksyjnego) zachowują się trochę kapryśnie.
Spółgłoska jest niewymawialna (niema) tylko w mianowniku, w pozostałych przypadkach zależnych w przypadku nazwisk, które kończą się w polskim mianowniku na -b, -p, -s, -t, -d, -n, -r, -lt, -ld, -st, Polacy ją wymawiają, dodając końcówkę odpowiedniego przypadka. Ta zasada stosuje się do nazwiska: Bastiat [wym. bastja], a w innych przypadkach zapiszemy to: Bastiata, Bastiatowi, z Bastiatem, o Bastiacie. Wymawiamy już wtedy z polska, także pod względem miejsca akcentu. Podobnie zachowuje się nazwisko Dumas.
Większość nazwisk francuskich typu Camus, Dumas, Foucault, także Bastiat, można pozostawić w formie mianownikowej, zwłaszcza jeśli poprzedzi się je odmienianym imieniem lub tytułem, np. Frederica Bastiat jest możliwe obok Frederica Bastiata, Michela Foucault obok Michela Foucaulta, książę Reinier [wym. renje], ale księcia Reinier i księcia Reiniera.
Nazwiska zakończone na -eau są nieodmienne, co dotyczy nazwiska Jean-Jacquesa Rousseau (wymawia się je [ruso] – z akcentem na końcu).
Nazwisko Jean Baptiste Say można odmieniać: Saya, Sayowi [wym. seja, sejowi].
Jego wymowa w mianowniku to: [se]. Apostrof jest tu niepotrzebny.
W razie potrzeby i wątpliwości w zakresie odmiany i wymowy nazwisk obcych można skorzystać ze Słownika nazw własnych Jana Grzeni).
Małgorzata Kita

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166