Najczęściej zadawane pytania (229) Ortografia (592) Interpunkcja (198) Wymowa (69) Znaczenie (264) Etymologia (306) Historia języka (26) Składnia (336) Słowotwórstwo (139) Odmiana (333) Frazeologia (133) Poprawność komunikacyjna (190) Nazwy własne (439) Wyrazy obce (90) Grzeczność językowa (41) Różne (164) Wszystkie tematy (3320)
w:
Uwaga! Można wybrać dział!
Interpunkcja2008-07-11
Liczebniki porządkowe piszemy z kropką, także w dacie, prawda? Przykład: 7. lipca 2008 r. Dlaczego po 2008 nie stawia się kropki? To też jest liczebnik porządkowy. Czy może być tak: 7. lipca 2008. r.?
Bezwzględny obowiązek umieszczania kropki po cyfrach oznaczających liczebniki porządkowe dotyczy takich sytuacji, gdy z samego kontekstu wypowiedzi nie da się jednoznacznie powiedzieć, jaki liczebnik został zastąpiony cyfrą (por. zdanie Zdobyłem 1 nagrodę, które – jeśliby zignorować reguły interpunkcji – dopuszcza dwa sposoby odczytania: Zdobyłem jedną nagrodę lub Zdobyłem pierwszą nagrodę). Gdy interpretacja nie budzi wątpliwości, kropkę można pominąć, np.: Janek był 6 na mecie obok: Janek był 6. na mecie. Zasada ta ma również zastosowanie w przypadku zapisu dat, w których pojawia się słowna nazwa miesiąca. Tu jednak opuszczenie kropki po cyfrze informującej o konkretnym dniu danego miesiąca jest już nie tylko możliwe, ale konieczne, a więc nie: 7. [dzień] lipca, lecz: 7 [dzień] lipca. Podobnie normą stało się pomijanie kropki po cyfrze odnoszącej się w zapisie daty do roku. Sadzę, że nie bez znaczenia dla zrodzenia się i podtrzymania tego zwyczaju jest fakt, iż każda (oprócz jedynki) liczba całkowita w otoczeniu słowa rok występuje tylko w funkcji liczebnika porządkowego, gdyż liczebniki główne wymagają pojawienia się formy lata; nie ma zatem potrzeby dodatkowego podkreślania w tym kontekście charakteru liczebnika poprzez użycie interpunkcji, nawet gdy stosuje się skrót r. nic nie mówiący o gramatycznym przypadku zastępowanego przez niego rzeczownika. W każdym razie poprawny zapis przywołanej w pytaniu daty to: 7 lipca 2008 r.
Katarzyna Mazur
Grzeczność językowa2008-07-11
Czy student, którego jestem promotorem, czy też ten, który ma ze mną zajęcia, może się zwracać do mnie panie Marku. Wydaje mi się, że nie, ale nie wiem, czy to nie świadczy o moim nienadążaniu za trendami. Kiedy tego typu zwrot jest w porządku a kiedy nie?
Szanowny Panie,
odpowiadając wprost na Pana pytanie, stwierdzam: student NIGDY nie ma prawa w ten sposób zwrócić się do swego promotora czy prowadzącego zajęcia.
Jedną z najważniejszych zasad właściwej komunikacji jest dostosowanie środków językowych do roli społecznej, jaką aktualnie pełnimy. Współczesna rzeczywistość sprawia w tym zakresie wiele kłopotów. Zapanowała bowiem moda na swobodę wypowiedzi, młodzieżowy luz i bezpośredniość w każdej sytuacji. Najczęściej przemiany w zachowaniach grzecznościowych da się wpisać w porządek demokratyzacji, czasem mocniej – pauperyzacji, a czasem najmocniej – schamienia. Oznacza to przede wszystkim swoistą erozję dotychczasowych kanonów. Wyraźne jest ścieranie się dwu wzorców komunikacyjnych, w tym grzecznościowych:
– awans potoczności: układy komunikacyjne prywatne przenoszone na wszystkie typy relacji; znoszenie wzorca etykiety z pochodzenia elitarnej na rzecz tej z pochodzenia ludowej;
– wpływ wzorów obcych; głównie amerykańskich.
Przykładowe formuły adresatywne panie Marku, pani Aldono kierowane do prowadzących zajęcia uniwersyteckie ilustrują dobrze dokonujące się współcześnie przemiany modelu grzeczności. Funkcjonujemy na styku dwu kultur grzecznościowych – tej pełnej respektu wobec odbiorcy (tradycja polska) i tej nowej partnerskiej z poszanowaniem obu partnerów dialogu (także i siebie zatem) aż po poniżenie partnera dialogu. Takie grzecznościowe zachowania młodych oczywiście odbieramy jako nonszalancję – która wprawdzie zwykle nie przerywa procesu interakcji, ale jakże mocno ją modyfikuje: wywołuje rezerwę, zjeża, ostatecznie wywołuje naszą (nauczycieli) niepewność. Ktoś jednak musi młodych uczyć polskiej grzeczności. Choć to ludzie dorośli, musimy wziąć na siebie rolę wychowawcy i nie pozwolić na takie łamanie norm społecznych relacji.
Niekwestionowanie zasad konwersacyjnych tak realizowanych prowadzi do utwierdzenia się nadawcy w ich słuszności; kwestionowanie ich wprowadza go – w najlepszym razie – w stan niepewności lingwistycznej. Często jednak to odbiorca komunikatu (nauczyciel akademicki o powinności także wychowawcy?) musi się tłumaczyć, że np. obowiązująca w społeczności akademickiej formuła adresatywna pani doktor, pani profesor nie jest przejawem dziwacznej próżności czy tytułomanii; że jest grzecznościowo transparentna w porównaniu z częstszą (niepoprawną notabene) !proszę panią.
Aldona Skudrzyk
Ortografia2008-07-10
Byłabym wdzięczna za udzielenie mi odpowiedzi na pytanie, czy w zdaniu Wniosek nieobjęty pomocą wyraz objęty piszemy z partykułą nie razem czy osobno.
Proszę napisać łącznie - nieobjęty, choć dopuszczalna jest również pisownia rozdzielna. Więcej na ten temat można przeczytać tu: http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629516.
Katarzyna Wyrwas

Wyrazy obce2008-07-10
Czy poprawna jest forma struktury dyssypatywne czy struktury dysypatywne?
Jednym z wykładników spolszczenia pożyczki jest rezygnacja z podwajania liter, por. dysymulacja z łac. dissimulātiō, dysymilacja z łac. dissimilis, dysydent z łac, dissidēns. Angielskie dissiparative już od dawna ma w polszczyźnie postać dysypatywny (struktura dysypatywna, układ dysypatywny, tak np. w książce A. Jakimowicza, Od Keynesa do teorii chaosu. Ewolucja teorii wahań koniunkturalnych. Warszawa 2003). Słowniki języka polskiego nie notują przymiotnika dysypatywny (ani też przymiotnika dyssypatywny), nie znalazłam też odpowiedzi na postawione pytanie w Wielkim słowniku ortograficznym PWN pod red. E. Polańskiego z 2006 roku. Nie dziwi to, bo chodzi o elementy terminów specjalistycznych, funkcjonujących w naukach przyrodniczych, teraz również społecznych. Choć rzadziej, w piśmiennictwie funkcjonuje przymiotnik o postaci dyssypatywny, mocniej związany z angielskim wzorcem. Jak widać, obie postaci przymiotnika są w użyciu, ale lepsza jest forma dysypatywny.
Krystyna Kleszczowa
Słowotwórstwo2008-07-10
Jak brzmi przymiotnik od słowa entropia – entropijny, entropowy, entropiczny?
Wszystkie podane postaci przymiotnika od rzeczownika entropia (z gr. entrope ‘zwrócenie się, obrót’) są zgodne z zasadami słowotwórstwa języka polskiego, czego dowodem niech będą analogiczne pary:
entropia – entropijny jak: utopia – utopijny; filantropia – filantropijny; mizantropia – mizantropijny;
entropia – entropowy jak: parodia – parodiowy; endoskopia – endoskopowy, folia – foliowy;
entropia – entropiczny jak kaligrafia – kaligraficzny; epidemia – epidemiczny; histologia – histologiczny.
Jak oceniać poprawność w przypadku, gdy system dopuszcza formy wariantywne? Trzeba kierować się zwyczajem językowym. Sprawdzałam w Internecie, w użyciu są wszystkie trzy przymiotniki. Być może za jakiś czas jedna z nich „zwycięży”, może się zdarzyć, że przymiotniki te zróżnicują się znaczeniowo, mogą też zróżnicować się pod względem stylistycznym. Na razie zalecam kierowanie się własną intuicją językową. Gdybym ja sama miała się decydować, wybrałabym postać entropijny.
Krystyna Kleszczowa
Wyrazy obce2008-07-10
Proszę o ustosunkowanie się do poprawności językowej słów: kynoterapia i dogoterapia.
W polszczyźnie jest bardzo dużo wyrazów złożonych z drugim członem: -terapia, por. bakterioterapia, psychoterapia, chemioterapia, ziołoterapia, muzykoterapia, krioterapia, aeroterapia, fitoterapia, autoterapia, proteinoterapia. Nic nie stoi zatem na przeszkodzie, żeby zaakceptować termin kynoterapia ‘terapia z udziałem psa’ (greckie: kýōn, kynós ‘pies’+ -terapia z łaciny: therapia, a to z greckiego therapeíā). Podobnie zbudowany jest wyraz dogoterapia, tyle tylko, że w pierwszym członie złożenia pojawia się leksem angielski dog, a nie grecki kýōn, kynós. Jednak wyraz kynoterapia wydaje się lepszy, bo poza słowem dogoterapia brak innych wyrazów z członem dog, gdy tymczasem z greckim kyno- mamy jeszcze: kynolog, kynologia, kynologiczny.
Krystyna Kleszczowa
Nazwy własne (pisownia i odmiana)2008-07-10
Czy polska wersja Abu Drabi to: Abu Dhabi czy Abu Zabi?
Wskazane jest użyć formy Abu Zabi, ale Abu Dhabi jest dopuszczalnym wariantem tej nazwy.
Jan Grzenia
Nazwy własne (pisownia i odmiana)2008-07-10
Moje pytanie dotyczy odmiany nazwisk Kosno i Bodo. Czy ulegają one odmianie? Jak brzmi M. i B. lm. tych nazwisk?
Zasadą w polszczyźnie jest odmienność nazwisk, więc i te należy odmieniać (gdyby ktoś chciał się od tego wykręcić, niech użyje takiego nazwiska z imieniem, koniecznie odmienianym).W liczbie mnogiej powinno być: M. Kosnowie, Bodowie, DB. Kosnów, Bodów.
Jan Grzenia
Nazwy własne (pisownia i odmiana)2008-07-10
Jak się pisze imię żeńskie Tayra?
W tym pytaniu chodziło chyba o coś innego, bo na zdrowy rozum Tayra pisze się Tayra. Może chodzi o imię Tyra, znane za sprawą Tyry Banks i Tyry Farrell? Powinno być wymawiane [tyra], choć wymowę [tajra] też słyszałem.
Jan Grzenia
Nazwy własne (pisownia i odmiana)2008-07-10
Chciałabym spytać, jak odmieniać imiona Otto i Marco, a właściwie czy w ogóle się je odmienia. Szukałam odpowiedzi w słownikach i ustaliłam, że pierwsze z nich odmienia się, jednak koledzy, którzy noszą te imiona, są przekonani, że żadne z nich nie podlega deklinacji. Więc kto ma rację?
Obydwa imiona należałoby odmieniać, pierwsze następująco: MB. Otto, D. Ottona, C. Ottonowi, N. Ottonem, MsW. Ottonie, drugie zaś tak: M. Marco, DB. Marca, C. Marcowi, N. Markiem, MsW. Marcu. W praktyce językowej często jednak odstępuje się od ich odmiany, bo odmiana pierwszego imienia jest osobliwa, a w drugim przypadku dochodzi do powstania form, które w polskich tekstach okazują się mało czytelne (np. na podstawie usłyszanych form odmiany nie dowiemy się, czy ktoś, o kim mowa, ma na imię Marek czy Marco).
Wniosek: ze względów praktycznych nieodmienność tych imion należy zaakceptować.
Jan Grzenia

Nazwy własne (pisownia i odmiana)2008-07-10
Jak zapisać używaną w potocznej mowie odmianę nazwy zespołu Metallica? Na przykład (fonetycznie) kupiłem bilety na metalikę w pisowni będzie miało Metallica'ę, Metallic'ę, mam koszulkę Metallica'i? Oczywiście jako prawdziwy fan nie dopuszczam tu sacrum-profanum-spolszczeń typu Metalika :).
A niestety właśnie powinno być: D. Metalliki, CMs. Metallice, B. Metallicę, N. Metallicą.
Jan Grzenia
Nazwy własne (pisownia i odmiana)2008-07-09
Mam problem z odmianą: czy Dom Dziecka im. św. Maksymiliana Marii Kolbego, czy Dom Dziecka im. św. Maksymiliana Marii Kolbe?g Która forma jest poprawna?
Obie zaproponowane wersje można uznać za poprawne. Nazwiska zakończone w wymowie na -e, takie jak Kolbe, Goethe, Lange, Linde, Mallarmé, odmieniają się jak przymiotniki; kolejne formy to: DB. Kolbego, C. Kolbemu, NMs. Kolbem. Jeśli nazwisko tego typu używane jest z odmienionym imieniem, wyrazem typu pan lub innym rzeczownikiem odmiennym, dopuszczalne jest nieodmienianie, np. śmierć ojca (Maksymiliana) Kolbe (zob. Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN pod red. A. Markowskiego; M. Bańko, M. Krajeńska Słownik wyrazów kłopotliwych.
Katarzyna Wyrwas
Wyrazy obce2008-07-09
Wraz ze znajomą toczymy dyskusję nad poprawnością dwóch wersji słowa: psychodeliczny bądź psychodeliczny. Zgodnie z definicją podawaną przez W. Kopalińskiego psychodeliczny jest błędną formą słowa psychodeliczny. Natomiast słowniki wyrazów obcych PWN wyjaśniają formę psychodeliczny, nie odwołując się przy tym do drugiej formy. Które z tych słów jest poprawne?
Postawione pytanie jest bardzo interesujące, choć nie jestem pewna, czy moja odpowiedź zadowoli pytającego. W polszczyźnie od dawna funkcjonują złożenia z pierwszym członem o postaci psycho- (z gr. psyche ‘dusza’) = pierwszy człon wyrazów złożonych wskazujący na ich związek znaczeniowy z psychiką, np. psychoanaliza, psychofizyczny, psychologia, psychodrama, psychometria. Leksem psychedeliczny to pożyczka z angielskiego: psychedelic (wyraz nie jest jeszcze notowany w Słowniku języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego). I właśnie wyraz psychedeliczny odnotował w swoim Słowniku Kopaliński. Język jest jednak tworem dynamicznym i w szybkim tempie niweluje odstępstwa od ogólnych zasad. Nie należy się zatem dziwić, że pojawił się wyraz psychodeliczny. Można tu mówić o adaptacji morfologicznej. Dodany został morfem sygnalizujący przymiotnikowość (-ny) oraz morfem -o- wiążący człony wyrazów złożonych, najczęstszy w polszczyźnie, por. pierworodny, jednoręki, bladoróżowy, wielkomiejski. Tym samym przymiotnik psychedeliczny dołączył do złożeń typu: psychologiczny, psychogeniczny, psychomotoryczny, psychometryczny, psychoterapeutyczny, psychobiologiczny (przykładów jest sporo). Jak w takim wypadku ocenić poprawność? Oba przymiotniki są poprawne. Różni je tylko stopień adaptacji. Przymiotnik psychedeliczny mocniej związany jest z angielskim wzorem, wyraz psychodeliczny reprezentuje dalszy etap spolszczenia.
Krystyna Kleszczowa
Etymologia2008-07-09
Jaka jest etymologia słowa gacie?
Funkcjonujący obecnie w sferze języka potocznego i dialektach, wyraz gacie do polszczyzny został wprowadzony w XV w., przy czym dopiero od następnego stulecia przybrał znaną dziś postać fonetyczną (wcześniej: gace). Omawiany leksem ma swój źródłosłów w psł. *gat’ě. Była to forma liczby mnogiej rzeczownika *gat’a oznaczającego pierwotnie czynność okrywania, później także samo prymitywne okrycie nóg czy bioder, a utworzonego przez dodanie przyrostka *-ja do psł. czasownika *gatiti – ‘osłaniać coś, najczęściej chrustem, gałęziami’. Gacie, dzisiejsze ‘spodnie, kalesony, majtki’, to więc historycznie nie ‘osłona’, lecz ‘osłony na nogi’, co jest o tyle zasadne, że dawne odzienie dolnych partii ciała składało się kilku osobno zakładanych elementów.
Warto dodać, iż w dialektach polskich oraz niektórych językach słowiańskich gaciami nazywa się również długą sierść (kudły) na nogach niedźwiedzia i nierzadko też upierzenie ptasich nóg (por. np. Słownik etymologiczny języka polskiego Wiesława Borysia).
Katarzyna Mazur
Znaczenie2008-07-08
Pozwolę sobie zacytować zdanie: Proszę wypełniać ankietę własnoręcznie, pismem drukowanym. Czy użyty w tym zdaniu wyraz własnoręcznie oznacza, że:
1) powinienem wziąć do ręki długopis i po kolei wypełnić wszystkie punkty ankiety,
2) mogę także usiąść wygodnie przed komputerem i osobiście wypełnić rzeczoną ankietę, następnie ją wydrukować i podpisać?
Czy dopuszczalne są obydwa rozwiązania, czy tylko to wymienione w punkcie 1?
Przysłówek własnoręcznie ma znaczenie ‘własną ręką, własnymi rękami’, co oznacza, że w zasadzie za efekt własnoręcznej pracy można uznać także wystukany na klawiaturze i wydrukowany tekst ankiety. Z tego powodu przysłówek ów nie wydaje się w pełni precyzyjny. Istnieje jednak inny – odręcznie, oznaczający w tym przypadku kreślenie liter własną ręką trzymającą narzędzie do pisania służące. Skoro jednak ankietę należy wypełnić pismem drukowanym, należałoby sądzić, że idzie o litery drukowane, czyli wersaliki – ‘wielkie litery’, a zatem rzeczownik pismo musiałby konotować czasownik pisać w jego znaczeniu ‘kreślić znaki, posługując się narzędziem’. Wobec możliwości współczesnych urządzeń rozważania nasze są wszakże bezcelowe, ponieważ równie dobrze jak odręcznie, możemy własnoręcznie wypełnić ankietę w komputerze, dzięki klawiszowi Caps Lock używając wyłącznie wielkich liter. W dzisiejszych czasach rozważania nad własnoręcznością są niełatwe, bo nie wynika z nich nic jednoznacznego – to tylko, że możliwe są obie proponowane opcje.
Katarzyna Wyrwas
Odmiana2008-07-08
Czy poprawna jest forma będą (mu) kazali czasownika kazać? Oczywiście nie chodzi o głoszenie kazań :o).
Będą kazali jest jak najbardziej poprawną formą czasu przyszłego złożonego obok drugiej, równorzędnej będą kazać. Pełen zasób form to: będę kazał (kazała) / będę kazać, będziesz kazał (kazała) / będziesz kazać, będzie kazał (kazała)(kazało) / będzie kazać, będziemy kazali (kazały) / będziemy kazać, będziecie kazali (kazały) / będziecie kazać, będą kazali (kazały) / będą kazać. W przypadku tego czasownika częściej dla wyrażenia czynności przyszłej używane są formy czasu przyszłego prostego o końcówkach identycznych z końcówkami czasu teraźniejszego (w nowszych opracowaniach czas ten nazywa się czasem nieprzeszłym): każę, każesz, każe, każemy, każecie, każą (zob. np. Słownik gramatyki języka polskiego pod red. W. Gruszczyńskiego i J. Bralczyka, Warszawa 2002, s. 33).
Katarzyna Wyrwas
Ortografia2008-07-08
Mam pytanie odnośnie do dawnego e pochylonego. Czy obecnie, chcąc podkreślić, iż napisane przeze mnie słowo bieda należy przeczytać [bida] i nie chcąc jednocześnie, by zmieniło ono swój wygląd, mogę zapisać je jako biéda, jak to czyniono w staropolskim, czy też byłby to poważny błąd? Podobnie ze słowem mniéj (mniej) - chcąc podkreślić, iż należy je przeczytać [mnij], czy też [mniyj]. Jest to dopuszczalne, czy też lepiej zapisać te słowa po prostu bida i mnij?
Współcześnie zarówno zapis biéda, jak i bida byłby błędny, ponieważ mogą być one uznane wyłącznie za formy gwarowe. Dawne e pochylone tylko w wymowie regionalnej bądź gwarowej realizuje się jako i lub y, natomiast w języku ogólnym zrównało się już w XIX wieku z e - stąd jedynie poprawne zapisy: bieda, mniej.
Forma bida występuje czasami w języku potocznym jako pozostałość regionalnej wymowy wschodniej upowszechnionej dzięki poezji romantyków, ale nie jest używana w języku pisanym. Jeżeli koniecznie chcemy podkreślić regionalną wymowę, można zapisać bida, mnij, ale trzeba pamiętać, że nie są to formy ogólnopolskie, powszechnie akceptowalne.
Mirosława Siuciak
Znaczenie2008-07-08
Chciałbym zapytać, czy ci, którzy deklarują, że kiedyś zostawią wszystko innej określonej osobie, mogą to interpretować w ten sposób, że kiedyś część tego, co posiadają, dadzą tej określonej osobie na własność, a do części dadzą prawo do ograniczonego w jakiś sposób dysponowania. Czy określenie zostawić wszystko komuś zawsze implikuje ‘dać temu komuś na własność’? Myślę, że na przykład można komuś wszystko zostawić w domyśle, do czasu swojego powrotu. Czy mam rację?
Wypowiedź osoby deklarującej, iż „zostawi wszystko komuś”, można bardzo różnie interpretować, a o kierunku tej interpretacji decyduje kontekst, w jakim pada owa deklaracja. Dla przykładu rozpatrzmy kilka sytuacji. Oto pan Nowak, wyjeżdżając na wakacje, mówi panu Kowalskiemu (koledze z pracy): Zostawiam ci to wszystko. W ten sposób sygnalizuje i daje do zrozumienia, że pan Kowalski ma się zająć tym wszystkim, czym zajmował się pan Nowak, ale tylko do czasu jego powrotu z urlopowego wypoczynku! Całkiem inny sens niesie natomiast sytuacja, w której mamy do czynienia z panem Nowakiem odchodzącym na emeryturę. Wówczas informacja zawarta w zdaniu zostawiam ci wszystko znaczy mniej więcej: ‘przejmujesz moje stanowisko, moje obowiązki’. I przykład trzeci, gdzie pan Nowak - załóżmy dyrektor szkoły - chce nadal zarządzać szkołą, ale mówi o trudnościach łączenia funkcji administracyjnej z zawodem nauczyciela matematyki i zwraca się do innego matematyka, deklarując: Zostawiam ci to wszystko. W tym momencie przekazuje mu tylko część swoich obowiązków, ale za to wszystkie obowiązki nauczycielskie.
Powyższe przykłady wyraźnie pokazują, że sensy nie kryją się tylko za wyrazami, ale „rodzą się” w określonej sytuacji. By uniknąć nieporozumień, warto zawsze prosić swego rozmówcę o doprecyzowanie przekazanej wiadomości. Wróćmy do ostatniego z przykładów: gdy dyrektor nie wyrazi jasno swej chęci zarządzania szkołą, wówczas zdanie zostawiam ci wszystko może być odebrane jako deklaracja rezygnacji ze stanowiska dyrektora czy nawet jako chęć powierzenia swemu rozmówcy wszystkich dotychczasowych obowiązków: tak nauczycielskich, jak i administracyjnych.
W przypadku zostawić coś komuś znaczenie ‘dać komuś coś na własność’ widoczne jest zwłaszcza w sytuacji sporządzania testamentu, zapisywania komuś swojej własności. Ale z tego zdania bardzo często korzystamy w życiu codziennym, prosząc np. koleżankę o to, by zostawiła nam w sekretariacie jakieś dokumenty, co spotyka się niejednokrotnie z jej odpowiedzią typu: Dobrze, zostawię ci to wszystko (to wszystko = ‘te dokumenty, o które prosisz’). I przecież w tej sytuacji, ani nasza koleżanka nie jest właścicielką dokumentów, ani my nie stajemy się ich właścicielami, ale co najwyżej ich „przejściowymi” użytkownikami.
Joanna Przyklenk
Ortografia2008-07-08
Dzień dobry, bardzo proszę o jak najszybszą pomoc w rozstrzygnięciu kwestii pisowni łącznej lub rozdzielnej: wolnostanowiskowy czy wolno stanowiskowy? KONTEKST: fragment artykułu o krowach (podtytuł): Wentylacja nowoczesnych obór wolnostanowiskowych z boksami legowiskowymi.
Wolnostanowiskowy to przymiotnik złożony, nie notowany wprawdzie w słownikach ortograficznych, ale mający podobnych znajomych: wolnobieżny, wolnocłowy, wolnodewizowy, wolnohandlowy, wolnokonkurencyjny, wolnoobrotowy, wolnorynkowy. Jak inne wyrazy złożone typu sokowirówka, grotołaz, jednoroczny (oprócz tych o członach równorzędnych znaczeniowo typu biało-czerwony, które piszemy z łącznikiem), przymiotnik ten powinien być pisany łącznie. Wolnostanowiskowy to wedle definicji strukturalnej, słowotwórczej ‘taki, który ma wolne stanowisko’, podobnie jak wolnorynkowy to ‘taki, który ma związek z wolnym rynkiem’. Nie powinniśmy mieć w tym przypadku żadnych wątpliwości, ponieważ pisownia rozdzielna mogłaby obowiązywać jedynie wtedy, gdyby rozpoczynające ten wyraz wolno- było przysłówkiem, jak jednak wiadomo, jest bezdyskusyjnie członem przymiotnikowym. Podział na cząstki słowotwórcze można przedstawić następująco: woln-o-stanowisk-owy; elementy woln- oraz stanowisk- są tematami słowotwórczymi, -o- jest interfiksem spajającym oba wymienione tematy, -owy zaś to przyrostek tworzący przymiotnik.
Katarzyna Wyrwas
Odmiana2008-07-08
Dzban ma uszy czy ucha? Rosół ma oczy czy oka?
Dzban ma ucha. Ucho to m.in. ‘uchwyt w kształcie koła, łuku, prostokąta lub pętli, umocowany do naczynia lub torby (np. Chwyciła garnek oburącz za ucha i zestawiła go z kuchni, a także ‘otwór w igle służący do nawlekania nitki’. W wymienionych znaczeniach odmiana tego rzeczownika w liczbie mnogiej jest nieco inna niż wtedy, kiedy mowa o narządzie słuchu. Formy są następujące: MB. ucha, D. uch, C. uchom, N. uchami, Ms. uchach. Dodać warto, że w języku potocznym dopuszcza się formy odmiany takie jak w znaczeniu ‘narząd słuchu’ (MB. uszy, D. uszu, C. uszom, N. uszami, Ms. uszach).
Rosół ma oka. Oprócz narządu wzroku człowieka i innych organizmów żywych okiem nazywa się również ‘kroplę tłuszczu pływającą na powierzchni jakiegoś płynu, zwykle zupy’, ‘to, co jest kształtem podobne do oka lub pełni podobną funkcję’ (np. deseń na tkaninie w kolorowe oka), ‘okrągłą, lśniącą powierzchnię wody’ (oka kałuż, jezior), ‘duże oczko – pętelkę w dzianinie, sieci’ (można np. reperować oka sieci). W tych znaczeniach formy liczny mnogiej brzmią: MB. oka, D. ok, C. okom, N. okami, Ms. okach.
Katarzyna Wyrwas

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166