Najczęściej zadawane pytania (229) Ortografia (592) Interpunkcja (198) Wymowa (69) Znaczenie (264) Etymologia (306) Historia języka (26) Składnia (336) Słowotwórstwo (139) Odmiana (333) Frazeologia (133) Poprawność komunikacyjna (190) Nazwy własne (439) Wyrazy obce (90) Grzeczność językowa (41) Różne (164) Wszystkie tematy (3320)
w:
Uwaga! Można wybrać dział!
Etymologia2015-06-11
Szanowni Państwo, byłbym wdzięczny za pomoc w wyjaśnieniu pochodzenia słowa drypcia (stara drypcia, ciocia drypcia). Czy jest ono powiązane z pojlisze drypkie w jidysz? A jeśli tak, to która wersja była źródłem dla której?
Słowo drypcia jawi się jako neologizm. Trudno doszukiwać się związków z jidysz, gdy od 75 lat żydowska mowa nie oddziałuje już na polszczyznę. Niemniej jednak przykład znalezionego w Sieci wiersza:

Babcia Drypcia z ciocią Klocią,
które kotów miały sporo,
uwielbiały mowę kocią,
zwłaszcza wieczorową porą –
www.facebook.com/mycat.Kociara (5.07.2013)

może dowodzić, że jest to próba stworzenia everymana poprzez zrymowanie „imienia” z nazwą członka rodziny. Franiszek Kucharczak użył kiedyś w „Gościu Niedzielnym” określenia katolickie ciotki-klotki. W mojej intuicji analizowany zabieg stylistyczny wnosi klimat pogardliwości, wskazuje na osobę co najmniej w wieku średnim, przy tym do bólu przeciętną, niezamożną i skłonną do gadulstwa.
Marek Jastrząb pisał w swojej prozie: „Zaczęła być babcią hasłową, statystyczną, zbiorową. Mówiąc: „Drypcia”, myślano: EMERYTKA, RENCISTKA”.
Źródło: http://pisarze.pl/forum-dyskusyjne/17-proza-z-epik/33-babcia-qdrypciaq.html (dostęp 12.05.2015)
Mateusz Klaja

Znaczenie2015-06-11
Bardzo proszę o podanie współczesnego znaczenia słowa przepomniawszy w tekście: Zbyszko wiedział jednakowoż od stróżów więziennych o chorobie królowej, słyszał gwar ludu koło zamku, a gdy usłyszał jego płacz i bicie we dzwony, rzucił się na kolana i przepomniawszy o własnym losie, z całej duszy jął opłakiwać śmierć uwielbionej Pani.
W przytoczonym fragmencie „Krzyżaków” Henryka Sienkiewicza słowo przepomniawszy jest imiesłowem przysłówkowym uprzednim od czasownika przepomnieć. Znaczenia tego archaizmu dopatrywalibyśmy się we współczesnej postaci zapomnieć. Przypuszczenie to wynika z kontekstu oraz z identycznej rekcji (o + miejscownik).
Hipoteza znajduje potwierdzenie w IV tomie „Słownika języka polskiego” autorstwa Samuela Lindego, wyd. 2, Lwów 1858 (a zatem z czasów młodości Sienkiewicza):
przepomnieć – przepamiętać, zapomnieć, vergessen”.

Mateusz Klaja

Nazwy własne (pisownia i odmiana)2015-06-11
Dzień dobry, mam problem, jak odmieniać słowo Academica przez przypadki. Dziękuję za pomoc.
Academica jest to wyraz pochodzący od Akademii, a zatem, pierwotnie, od szkoły filozoficznej założonej przez Platona w ateńskim gaju imienia Akademosa (herosa). Łacina nauczyła świat zachodni pisać ten wyraz przez c. W takiej zlatynizowanej pisowni spotykamy go m.in. w nazwie Cyfrowej Biblioteki Publikacji Naukowych – wirtualnej wypożyczalni w ramach Biblioteki Narodowej. Jest to również nazwa fundacji założonej przez studentów i absolwentów AGH oraz nazwa tarnowskiej serii podręczników teologicznych, a także pewnej liczby instytucji edukacyjnych. Jest to wreszcie nazwa klubów sportowych (odpowiedników naszych AZS-ów) w krajach romańskich: np. Académica de Coimbra z Portugalii.
Wyraz ten, będąc zawsze nazwą własną, odmienia się wyłącznie w liczbie pojedynczej.

M. Academica
D. Academiki
C. Academice
B. Academikę
N. Academiką
Ms. Academice

Odmiana wygląda zatem tak samo jak w wyrazach osika czy fizyka. Pisownia form przypadków zależnych musi odzwierciedlić ich naturalną polską wymowę. Oto przykłady z użyciem form tego wyrazu: Sporting przegrał w tym sezonie i z Benfiką, i z Academiką. „Katechetyka” ks. Stali wyszła już w Academice. Przeszukiwanie zasobów katalogu Academiki możemy wykonać zarówno w domu, jak i w bibliotece.
Mateusz Klaja
Odmiana2015-06-11
Czy liczba mnoga od zdrobnień imion męskich musi mieć zawsze końcówkę -owie? Sprawdziłem kilka takich imion (Janek, Jaś, Witek, Zdziś) i aż zdziwiłem się, że wersja potoczna i nieco żartobliwa tych imion ma bardzo sztywną i nadającą powagę końcówkę -owie, bez oboczności (Jankowie, Jasiowie, Witkowie, Zdzisiowie). Przyznam, że dużo naturalniej brzmi: idą dwa Jasie / Witki niż idą dwaj Jasiowie / Witkowie. Mamy przecież słynny wiersz „Tańcowały dwa Michały”. Czy można, wobec tego, stosować prostszą wersję liczby mnogiej do imion męskich (Janki, Jasie, Witki itd.)?
W odpowiedzi na Pana pytanie można by przytoczyć następującą zasadę: „W mianowniku lm. imiona męskie zawsze, niezależnie od tego, jak się odmieniają w lp., przyjmują końcówkę -owie, np. Maciejowie, Grzegorzowie, Antoniowie, Jerzowie, Bonawenturowie, Januszowie” (hasło problemowe „Imiona” z „Wielkiego słownika poprawnej polszczyzny PWN” pod red. A. Markowskiego, s. 1578) i na tym zakończyć. Problemowi temu należy się jednak jeszcze parę słów wyjaśnienia.
Przede wszystkim w praktyce językowej spotykamy się z dwiema końcówkami dla mianownika liczby mnogiej (lm.) imion męskich. Końcówka fleksyjna -owie właściwa jest starannej, w szczególności pisanej odmianie języka polskiego, dlatego też, jeśli chcemy wyrażać się w sposób wzorcowy, zalecane jest używanie form Maciejowie, Jerzowie, Janowie, ale i Maćkowie, Jurkowie, Jasiowie czy Jankowie. Drugą możliwą formą, typową dla stylu potocznego, jest ta z końcówką -e lub -y / -i, to jest: Macieje, Jany, Jerze oraz Maćki, Jurki, Jasie. Warto dodać za cytowanym już WSPP, że formy mianownika lm. imion męskich utworzone z wykorzystaniem pierwszej z wymienionych końcówek, to znaczy -owie, mogą odnosić się także do par małżeńskich – powiemy wówczas Pawłowie, Jurkowie, ale nie *Pawły czy *Jurki.
Spoglądając na to zagadnienie z historycznego punktu widzenia (choć znacznie je upraszczając), należy dodać, że dzisiejsza końcówka -owie nie zawsze była charakterystyczna tylko dla rodzaju męskoosobowego. Przed jego pełnym wykształceniem w polszczyźnie funkcjonowały formy typu osłowie czy ptaszkowie. Z czasem żywotne nieosobowe rzeczowniki rodzaju męskiego zaczęły odmieniać się jak nieżywotne, to znaczy przejmować końcówkę -y / -i, np. osły, ptaszki, a końcówka -owie zachowała się jedynie dla rzeczowników rodzaju męskoosobowego. Należy w tym miejscu nadmienić, że mianownika i wołacza takich rzeczowników dotyczy kategoria zwana deprecjatywnością. Formy deprecjatywne typu urzędniki, profesory, studenty wyrażają niechęć mówiącego, lekceważenie, a nawet pogardę, natomiast niedeprecjatywne – urzędnicy, profesorowie, studenci – są neutralne. Choć nie zawsze różni je końcówka, zmianie ulega łączliwość składniowa – powiemy bowiem ci urzędnicy, ale już te urzędniki (M. Bańko, „Wykłady z polskiej fleksji”, Warszawa 2009, s. 60 i 147–148). Co ciekawe, na to zjawisko zwracał uwagę już autor pierwszej gramatyki języka polskiego, Onufry Kopczyński, który na początku XIX wieku pisał: „Imiona ludzkie, jeden mają rodzaj we wszystkich liczbach. Wszakże, gdy czasem myślimy upodlić niecnotliwą osobę ludzką, i do zwierząt przyrównać, dajemy jej zakończenie zwierzęce. Co za subtelność języka!” (O. Kopczyński, „Gramatyka języka polskiego”, Warszawa 1817, s. 61). Warto o tym pamiętać, posługując się formą potoczną mianownika lm. imion męskich rodzaju Jurki czy Jasie. Bo choć, rzeczywiście, Zdzisie czy Witki brzmią sympatyczniej, żartobliwiej i zwyczajnie prościej niż Zdzisiowie czy Witkowie, nie można zapomnieć o tym historycznojęzykowym tle i warto mieć je na uwadze, formułując zwłaszcza staranną, pisaną wypowiedź. Odnosząc się zaś do wierszyka przytoczonego przez Pana w pytaniu, sądzę, że forma Michały została w nim użyta właśnie ze względu na jej żartobliwy i lekki charakter, a przede wszystkim – by utworzyć rym („Tańcowały dwa Michały, jeden duży, drugi mały”).
Aleksandra Mól
Znaczenie2015-06-11
Czy można postradać życie? Czy tylko zmysły?
Można postradać różne rzeczy, w tym najważniejszą: życie. Wprawdzie najbardziej są obecnie znane związki frazeologiczne postradać zmysły, postradać rozum w znaczeniach ‘ktoś jest chory psychicznie, ktoś zwariował, dostał pomieszania zmysłów’ oraz ‘ktoś postępuje nierozsądnie, zachowuje się irracjonalnie, nie tak jak powinien’, ale łączliwość tego czasownika jest szersza, choć on sam jest traktowany w słownikach jako słowo książkowe, czyli na co dzień raczej nieużywane.
„Uniwersalny słownik język polskiego PWN” pod red. Stanisława Dubisza odnotowuje definicję ‘ponieść jakąś stratę, zostać pozbawionym czegoś, stracić, utracić kogoś lub coś’ z przykładami: W jednej chwili postradali dorobek całego życia. Nieomal sam życia nie postradał, ratując tonącego. Postradać majątek. Postradać pamięć, zdrowie, siły.

Odmiana2015-06-10
Zmuszony byłem niedawno do odmienienia przez przypadki słowa zwierzę, jednak spotkałem się z dwoma wersjami odznaczenia końcówek fleksyjnych. W pierwszej w mianowniku zaznaczymy końcówkę zerową, w dopełniaczu -cia, w celowniku i miejscowniku -ciu, w bierniku końcówkę zerową, w narzędniku -ciem. W drugiej wersji zaznaczymy w mianowniku , w dopełniaczu -a, w celowniku -u itd. Prosiłbym o odpowiedź, jak prawidłowo zaznaczyć końcówki fleksyjne w tym rzeczowniku.
Rzeczowniki typu zwierzę, imię, cielę, szczenię odmieniają się tak samo (mają takie same końcówki) jak rzeczowniki nijakie (np. słońce), ale we wszystkich przypadkach oprócz mianownika, biernika i wołacza liczby pojedynczej przed tymi końcówkami pojawia się rozszerzenie tematu o cząstki: -eń-, -ęć-, -on-, -ęt- (-ąt-), np. imi-eni-a, ciel-ęci-a. Prawidłowe zaznaczenie końcówek fleksyjnych w wyrazie zwierzę wygląda zatem następująco:
M. zwierz-ę
D. zwierzęci-a
C. zwierzęci-u
B. zwierz-ę
N. zwierzęci-em
Ms. zwierzęci-u
W. zwierz-ę!
Małgorzata Grzonka

Ortografia2015-06-10
Proszę o pomoc w określeniu pisowni dużych liter w nazwie Warszawska Starówka.
Wyrażenie Warszawska Starówka zapisane w ten sposób jest niepoprawne, chyba że weźmiemy pod uwagę względy uczuciowe. Według zasady nr 20.30 zamieszczonej w „Wielkim słowniku ortograficznym” PWN: „przymiotniki utworzone od nazw kontynentów, krajów, miejscowości, narodów, plemion, niebędące nazwami geograficznymi piszemy małą literą”. Przymiotnik warszawski utworzony jest właśnie od nazwy miejscowej Warszawa, dlatego proponuję jego pisownię małą literą. Starówka zaś może być pisana wielka literą tylko w znaczeniu potocznej nazwy Starego Miasta (dzielnicy, rejonu geograficznego) – można porównać to wyrażenie do zapisu: katowicka Ligota czy warszawski Mokotów (a nie: *Katowicka Ligota, *Warszawski Mokotów). Wyraz starówka oznaczający starą część danego miasta zawsze będzie zapisywany małą literą.
Małgorzata Grzonka
Poprawność komunikacyjna2015-06-10
Czy określenie dzieci w wieku szkoły podstawowej jest poprawne? Domyślam się, że autor użył go, gdyż sformułowanie dzieci w wieku szkolnym mogłoby pozostawiać wątpliwości, czy chodzi o dzieci uczęszczające do szkoły podstawowej, czy też o dzieci (młodzież) gimnazjalną lub licealną... Gdy słyszę jednak o dzieciach w wieku szkoły podstawowej, uśmiecham się w myślach do staruszków, którzy są młodsi od niejednej takiej szkoły...
Choć sformułowanie dzieci w wieku szkoły podstawowej z punktu widzenia konstrukcji gramatycznej nie budzi większych zastrzeżeń, jest nielogiczne i faktycznie dość niefortunne –niejedna podstawówka bowiem liczy sobie blisko sto lat, a taki wiek nawet w przypadku dorosłego, sędziwego człowieka jest raczej niecodzienny. Co ciekawe, określenie to w Narodowym Korpusie Języka Polskiego (www.nkjp.pl) notowane jest tylko 4 razy, natomiast podobne, dzieci w wieku szkolnym, aż 200. Pani uzasadnienie użycia przez autora wspomnianej konstrukcji jest zapewne trafne, choć wydaje się, że zastąpienie go przez popularne dzieci w wieku szkolnym nie powinno budzić wątpliwości co do rodzaju szkoły, o którą chodzi. Sądzę, że uczniowie gimnazjum czy liceum zostaliby raczej określeni, jak zresztą słusznie Pani zauważa, młodzieżą gimnazjalną / licealną czy też młodzieżą w wieku gimnazjalnym / licealnym.
Aleksandra Mól

Interpunkcja2015-06-10
Serdecznie proszę o wyjaśnienie, kiedy (w jakich kontekstach) należy poprzedzić powtórzone czy przecinkiem. Za przykład niech posłuży zdanie: Należy sprawdzić, czy ziemia pod drzewem jest kwaśna(,) czy zasadowa. Wydaje mi się, że przecinek nie jest tu konieczny, ponieważ – proszę wybaczyć kolokwializm – na upartego można by to drugie czy zastąpić lub, ale można by też rozumować inaczej, rozwijając ostatnią część zdania do postaci: czy ziemia pod drzewem jest zasadowa.
Z wyrazami szacunku, Katarzyna N.
Szanowna Pani,
czy występuje w zdaniach w dwóch funkcjach: jako partykuła oraz jako spójnik. Jako partykuła występuje na początku zdania, np. Czy zdawał sobie z tego sprawę?. Jako spójnik czy pojawia się w zdaniach współrzędnie i podrzędnie złożonych. W przypadku parataksy (zdań współrzędnie złożonych) spójnik czy nie jest oddzielany przecinkiem, np. Była chora czy po prostu zmęczona. W zdaniach podrzędnie złożonych (hipotaksa) spójnik czy wprowadzający zdanie podrzędne wymaga postawienia przecinka, np. Nie wiem, czy to zrobię. Gdy spójnik czy występuje dwukrotnie w zdaniu współrzędnym, należy drugi spójnik oddzielić przecinkiem, np. Chcesz wypić herbatę czy kawę, czy sok? W zdaniach podrzędnych użyty po raz drugi spójnik czy zwykle nie jest oddzielany przecinkiem, ponieważ występuje w innej funkcji (można zastąpić go spójnikiem lub). W przytoczonym przez Panią zdaniu spójnik czy jest wymienny na spójnik lub, dlatego prawidłowy zapis wygląda następująco: Należy sprawdzić, czy ziemia pod drzewem jest kwaśna czy zasadowa.
Katarzyna Krulicka
Słowotwórstwo2015-06-10
Chciałbym zapytać o poprawność rzeczownik obsługiwanie, szczególnie w wojskowych instrukcjach i rozkazach, z których wynika, że mogą być obsługiwania okresowe, lista obsługiwań etc. Różnica dla wojska jest o tyle ważna, że obsługiwanie jest w takim użyciu policzalne i odnosi się do danego momentu w życiu sprzętu, czyli np. remontu po 3 latach użytkowania, który może trwać np. 3 miesiące. Czy taka forma jest poprawna, czy jest to wojskowa nowomowa?
W Pana pytaniu poruszony jest problem zdolności fleksyjnych rzeczowników odsłownych (odczasownikowych), te przez niektórych lingwistów traktowane są jako formy koniugacyjne (gerundia). W swej podstawowej funkcji są one pozbawione liczby mnogiej, nie dziwi zatem, że rażą Pana sformułowania typu: usługa obsługiwań okresowych, obsługiwania okresowe. Dodam, że nie znalazłam użycia rzeczownika obsługiwanie w liczbie mnogiej w Narodowym Korpusie Języka Polskiego. Jak tłumaczyć niepokojące Pana gerundia w liczbie mnogiej? Cóż, w językach specjalistycznych zdarzają się czasami sformułowania nieakceptowalne w ogólnej odmianie języka. nie nazywałabym tego jednak nowomową, lecz językiem specjalistycznym.
Dodam jeszcze, że rzeczownik obsługiwanie ma potencję używania go w liczbie mnogiej, o czym niech świadczą inne gerundia użyte w liczbie mnogiej. Oto przykłady z NKJP:

Oczywiście, gdyż tak rozumiem głos pana posła Zycha, przed drugim czytaniem wnioskodawcy mają prawo wycofania wniosku, natomiast ostateczne głosowanie będzie miało miejsce w trzecim czytaniu, ponieważ zmiany w regulaminie Sejmu są regulowane mocą uchwały, to znaczy są poddawane trzem czytaniom.
To niech pan go wywoła i zapyta – mówi Madzia; dała mu Bolsa (taki trunek). Przyleciał, mnie zerwał, do stolika, od początku. Było się na niewyspaniu i natchnieniu po malowaniach, pisaniach; skwar narastał.
Nie poskąpią datku i kupce. A brata dziękowanie, chocia skromne, ma w sobie refektarza echo i mniszych odczytywań ton.


O tkwiącej w rzeczowniku potencji świadczy też umieszczenie pełnego paradygmatu w „Słowniku gramatycznym języka polskiego” pod red. Zygmunta Saloniego i in.
Wyrazy obce2015-06-09
Przygotowujemy się do wydania książki Katherine Pancol „Muchachas”. Borykamy się z kwestią tytułu oryginalnego i jego polskiego brzmienia. Rzeczona książka napisana jest w języku francuskim, ale autorka użyła w tytule słowa hiszpańskiego, które oznacza w liczbie pojedynczej dziewczynę, pannę lub służącą. My chcielibyśmy zostawić ten tytuł w tym samym brzmieniu, ale z transkrypcją polską: „Muczaczas”. Problem jednak polega również na liczbie mnogiej, którą ma tytułowe słowo pochodzące z języka hiszpańskiego. Pytanie brzmi: czy zgodnie zasadami języka polskiego taki zapis mógłby zaistnieć / powstać, czy należałoby napisać „Muczacze”? Czy bylibyście Państwo uprzejmi wyrazić na ten temat opinię? Bardzo byłbym wdzięczny za odpowiedź.
Z wyrazami szacunku
Sławomir Apel, redaktor prowadzący
Problem jest poprawnościowy tylko po części, bardziej wiąże się ze świadomością językową czytelników i ich ewentualnymi skojarzeniami. Dlatego też przeprowadziliśmy konsultacje naukowe i społeczne (te ostatnie wśród studentów obcokrajowców ze Szkoły Języka i Kultury Polskiej Uniwersytetu Śląskiego). Rozważywszy różne możliwości, możemy odpowiedzieć następująco:
W środowisku we francuskim, podobnie jak w polskim, nie jest to wyraz używany na zasadzie zapożyczenia (tzn. nie został zaadaptowany do francuskiego, jak np. w polskim keczup czy lifting). Niektórzy wyraz znają, niektórzy nie.
Wspólne – właściwie 100-procentowe – zdanie zarówno Polaków (z których znowu kilka osób wiedziało, co to znaczy, większość jednak nie wiedziała), jak i Francuzów było takie, że tytuł warto zostawić w ORYGINALE. Skoro francuska autorka zdecydowała się na takie zapożyczenie – prawdopodobnie, żeby dać znać, że chodzi też o problem imigrantów – byłoby najlepiej, by polskie wydanie zachowało i zaakceptowało tę decyzję. Ale należałoby ten wyraz pozostawić faktycznie w oryginale, bez transkrypcji (muczacze nie znaczy nic i nie brzmi dobrze, nie ma polskiego odpowiednika, w którym zbiegłoby się zarówno neutralne znaczenie ‘dziewczyny’, jak i z lekka pejoratywne ‘służące’; takie rozdwojenie znaczeń jest w polskim ‘panienki’, ale niestety to emocjonalne znaczenie wulgaryzuje wyraz.
[pytanie i odpowiedź sprzed wydania książki — red.]
Nazwy własne (pisownia i odmiana)2015-06-09
Jak powinien wyglądać napis na tablicy szkoły: Publiczne Gimnazjum w Pęgowie im. Polskich Profesorów Lwowskich czy Publiczne Gimnazjum im. Polskich Profesorów Lwowskich w Pęgowie?
W tym wypadku do czynienia ze zwyczajem nazewniczym: po nazwie typu szkoły podaje się jej numer, a potem patrona, miejscowość zaś podaje się na końcu. Konstrukcją typową, masowo stosowaną w nazewnictwie szkół byłaby zatem nazwa Publiczne Gimnazjum im. Polskich Profesorów Lwowskich w Pęgowie, a drugi z podanych przykładów byłby niezgodny ze zwyczajem językowym.
Wyrazy obce2015-06-08
Czy jest w języku polskim słowo marabut w znaczeniu takim jak marabout w języku francuskim oznaczające muzułmańskiego przywódcę religijnego i nauczyciela?
Tak, słowniki języka polskiego odnotowują również takie znaczenie: http://sjp.pwn.pl/szukaj/marabut.html, http://doroszewski.pwn.pl/haslo/marabut.
Ortografia2015-06-08
Szanowni Państwo, skoro do zapisu nazw grup etnicznych używamy wielkiej litery (np. Kurdowie), a nazwy odłamów lub mniejszości religijnych zapisujemy małą literą (np. sunnici, szyici), to jak poprawnie zapisać nazwę grupy wyznaniowo-etnicznej, jak Alawici czy alawici, Druzowie czy druzowie). Dziękuję za odpowiedź.
Również małą literą zgodnie z tą samą zasadą: alawici, druzowie, zob. http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/alawici;3867289.html, http://sjp.pwn.pl/so/druz;4427980.html.
Nazwy własne (pisownia i odmiana)2015-06-08
Czy dopuszczalna jest odmiana nazw zespołów Lady Pank i Papa Dance?
Obie nazwy składają się z wyrazów niepolskich, co już skłaniałoby wielu do ich nieodmieniania. Podobnie postępujemy z nazwami zespołów obcych, jak Led Zeppelin, Linking Park, Black Sabbath, Def Leppard, Judas Priest, Iron Maiden, Talking Heads, Jethro Tull, Savage Garden, Balkan Electrique, Modern Talking etc. – nie odmieniamy ich, choć w komunikacji potocznej niektóre z nich mogą pojawić się w postaci odmienionej, lecz zwykle fleksji podlega ostatni człon nazwy, np. byłem na koncertach Led Zeppelina i Black Sabbathu; grali razem z Linking Parkiem lub Iron Maidenem; słucham Judas Priesta. Odmienianie obu członów mogłoby sugerować, że mamy do czynienia z osobą, a nie zespołem (por. hipotetycznie: widział Judasa Priesta (człowieka) – widział Judas Priest / Judas Priesta (zespół). Warto zauważyć, że osoby, które używają takich form, często narzucają drugim członom nazw zespołów odmianę analogiczną do wyrazów obcych, które wchodzą w ich skład, a w zasadzie niejako nakładają na te formy polskie znaczenie i klasyfikację rodzajową: zeppelin – zeppelina, sabbath – sabbathu, park – parkiem, priest (‘ksiądz’) – priestem.
Dopuszczalności czy poprawności tego typu nazw nie reguluje norma językowa, lecz uzus, czyli decyzje i działania językowe społeczeństwa, które mają wpływ na rozpowszechnienie określonych form. Pewnie każdemu zdarzy się przynajmniej raz w życiu usłyszeć odmianę – Lady Pankiem czy Papa Dance’em (zapis zgodny z zasadą pisowni form odmiany wyrazów kończących się na e nieme: http://sjp.pwn.pl/zasady/Nazwiska-zakonczone-na-e-nieme;629619), lecz formy te nie są w powszechnym użyciu. Bywają używane i są akceptowalne w mowie potocznej, a w komunikacji oficjalnej raczej niespotykane.

Odmiana2015-06-07
Jaki rodzaj mają rzeczowniki w liczbie mnogiej: męski, żeński i nijaki czy męskoosobowy i niemęskoosobowy?
Na temat rodzajów w języku polskim obszernie wypowiedział się przewodniczący Rady Języka Polskiego prof. Andrzej Markowski. Oto link do tekstu Profesora: http://www.rjp.pan.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=357:rodzaje-w-jzyku-polskim&catid=44:porady-jzykowe&Itemid=58.
Odmiana2015-06-07
Która forma jest poprawna: bez fiszbin czy bez fiszbinów? Znalazłam informację, że poprawna jest zarówno forma żeńska, jak i męska tego rzeczownika, ale zwrócono mi uwagę, że bez fiszbinów jest błędem językowym.
Kiedy zapożyczyliśmy ten wyraz z niemieckiego (Fischbein), miał on rodzaj męski i w słownikach była notowana tylko forma (ten) fiszbejn (słownik Samuela Bogumiła Lindego z początków XIX wieku za podręcznikiem zoologii dla szkół narodowych z końca XVIII wieku), potem (ten) fiszbin (powojenny słownik pod red. Witolda Doroszewskiego). Wyraz ten nazywał substancję rogową, z której utworzone są płyty na podniebieniu wielorybów bezzębnych. Jako że z fiszbinu wytwarzano pręty służące do usztywniania gorsetów, staników i spódnic, przeciętny użytkownik, a już na pewno przeciętna użytkowniczka języka o wiele lepiej kojarzyła rzeczownik fiszbin z „rusztowaniem” swej bielizny (i tak jest zapewne do dzisiaj, tyle że dziś fiszbiny nie są wykonywane z rogu, lecz z metalu lub plastiku). Wielorybi fiszbin odmienia się według deklinacji męskiej: fiszbinu, fiszbinowi, fiszbinem, fiszbinie, ale słowniki odnotowują, że częściej był i jest używany w liczbie mnogiej. „Uniwersalny słownik języka polskiego PWN” pod red. Stanisława Dubisza podaje, że w mianowniku liczby mnogiej rzeczownik ten przyjmuje formę fiszbiny, „Wielki słownik ortograficzny PWN” pod red. Edwarda Polańskiego odnotowuje z kolei formę dopełniacza lm., która Panią interesuje, jako fiszbinów, co oczywiście w pełni odpowiada wzorcowi deklinacji męskiej. A zatem: ten fiszbin – bez tych fiszbinów. Co więc z drugą z form? Otóż zapewne mówiący próbowali jakoś odróżnić znaczenia zapisane w słownikach, co jest możliwe przy pomocy zróżnicowania odmiany; zjawisko to opisała prof. Irena Bajerowa jako semantyzację form odmiany wyrazów, czyli zmiany polegające na podnoszeniu ich wyrazistości (por. I. Bajerowa „Kształtowanie się systemu polskiego języka literackiego w XVIII wieku”, Wrocław 1964, s. 113). Jest to zjawisko częste w języku fleksyjnym, takim jak nasz, przykładami są formy homonimiczne, czyli wyrazy o identycznej formie językowej, lecz odmiennych znaczeniach, które bywają jednak niekiedy przez system języka rozróżniane dzięki temu, że przybierają różne końcówki odmiany, np. zamek w znaczeniu ‘budowla obronna’ ma w dopełniaczu lp. formę zamku, a zamek w znaczeniu ‘zamknięcie (drzwi, kurtki)’ ma w dopełniaczu lp. formę zamka, bal jako ‘zabawa taneczna’ ma w dopełniaczu lp. formę balu, a bal w znaczeniu ‘kłoda drzewa’ ma w dopełniaczu lp. formę bala. W interesującym Panią wyrazie dla znaczenia ‘substancja rogowa wielorybów’ zaczęto używać form (ten) fiszbin, (tego) fiszbinu (bez liczby mnogiej), dla znaczenia ‘pręt do usztywniania odzieży’ form (ten) fiszbin, (tego) fiszbina, (tych) fiszbinów, a z czasem ukształtowała się jeszcze forma żeńska (ta) fiszbina z dopełniaczem lm. (tych) fiszbin, która jest już XX-wieczną innowacją językową, odnotowaną w „Nowym słowniku poprawnej polszczyzny PWN” pod red. Andrzeja Markowskiego, a także wymienioną jako wariant w „Wielkim słowniku języka polskiego”. Nie wydaje się, aby którąś z wymienionych przez Panią w pytaniu form była niepoprawna – powyższy zestaw daje nam po prostu obraz języka w trakcie przemian.
Nazwy własne (pisownia i odmiana)2015-06-07
Czy łącznik wstawiany pomiędzy człony imienia powoduje, że mamy do czynienia z jednym imieniem czy wieloma, jak np. Jan-Piotr-Paweł?
Jan, Paweł i Piotr to trzy osobne imiona, a użycie łącznika nie scali je w jedno, ponieważ nie jest to zgodne z naszą tradycją nazewniczą. Na tematy podobne wypowiadała się już Rada Języka Polskiego w swych opiniach językowych o imionach: Jakub-Izrael, Monika-Helena, Bożenna-Anna, Hubert-Jan i Annamaria.

Nazwy własne (pisownia i odmiana)2015-06-07
Zwracam się z uprzejmą prośbą o wyjaśnienie, czy dopuszczalny jest zapis imienia ze znakami interpunkcyjnymi oraz liczbami np. OM.YHVH:777?
„Imię” z liczbami to chyba wyłącznie nazwa produktu; maszyny, a nie człowieka. W polszczyźnie takie nazewnictwo w odniesieniu do ludzi nie jest stosowane i nie znajdzie się chyba autorytet językowy czy kulturalny, który rekomendowałby takie nazwy. Inna rzecz, że taka nazwa nie odpowiada definicjom słownikowym rzeczownika imię: ‘osobiste, nierodowe miano człowieka, używane obok nazwiska’, ‘osobista nazwa nadawana człowiekowi zaraz po urodzeniu przez jego rodziców i wpisywana do urzędowego rejestru’ itp. Imię w polszczyźnie jednocześnie wskazuje – w sposób gramatyczny, semantyczny i tradycyjny – na płeć nosiciela, czego nie czynią liczby.
Ortografia2015-06-07
Mam problem z pisownią słów biblioteka uczelniana. Czy powinniśmy pisać to małą czy dużą literą?
Jeśli to nie jest oficjalna nazwa biblioteki (jak podejrzewam), to obowiązuje pisownia małą literą. Jeśli zaś biblioteka jakoś konkretnie się nazywa, np. Biblioteka Polonistyczna, Biblioteka Wydziału Prawa i Administracji, Centrum Informacji Naukowej i Biblioteka Akademicka etc., to jest to już nazwa własna placówki i obowiązuje nas pisownia wielkimi literami wszystkich członów (zgodnie z regułą http://sjp.pwn.pl/zasady/Nazwy-indywidualne-jednostkowe-urzedow-wladz;629403), chyba że jeden z nich jest przyimkiem, spójnikiem albo skrótem od słowa imienia.


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166